LEGO® 70737 Ninjago Starcie tytanów Mech

W życiu każdego dziecka przychodzi moment, kiedy spektakularne starcia i walka do utraty tchu robią wrażenie. LEGO Ninjago to serial o mnichach Ninja, w którym takich scen nie brakuje, a z kolei klocki nawiązujące do niego pozwalają poczuć prawdziwe emocje i zaangażować się w walkę, która na szczęście jest tylko zabawą. Takie możliwości zapewnia na przykład zestaw LEGO 70737 Ninjago Starcie Tytanów, ale zacznijmy od początku.

Co znajduje się w pudełku?

Zestaw składa się z 754 elementów oraz pięciu unikatowych minifigurek. Po raz pierwszy pojawił się na rynku w 2015 roku, ale popularnością cieszy się do teraz. Warto przyjrzeć się samemu opakowaniu, ponieważ widnieje na nim wizualizacja fantastycznych tytanów i jest to bardzo ekscytująca obietnica tego, co zaraz sami zbudujemy. Komplet ten powstał z myślą o dzieciach od ósmego do czternastego roku życia. Według mnie nawet nieco starsi konstruktorzy docenią kunszt, z jakim wykonane są tutaj elementy oraz wszelkie mechanizmy, jakie można tutaj odkryć.

Jak prezentuje się całość po złożeniu?

Przede wszystkim warto podkreślić, że choć tytani wyglądają na bardzo zaawansowane konstrukcje, to w rzeczywistości ich złożenie nie jest aż tak trudne. Nie chodzi o to, że nie są dość dobre i wymagające. Mam raczej na myśli to, że twórcy dołożyli wszelkich starań, aby konstrukcja była dość logiczna i dobrze rozplanowana. Mamy tutaj Mechatytana Zane’a, który jest wyposażony w otwierany kokpit, ruchome ramiona z tytanowymi mieczami, obracany tułów i ruchome nogi, obracane ostrza na plecach oraz plecak rakietowy i miotacze klocków. Z kolei Mech-Einstein jest wyposażony w obracaną głowę z kokpitem, ruchome naramienniki i kości z miejscem na minifigurkę, a także podwójny plecak odrzutowy. Bardzo podobają mi się u niego przezroczyste detale, które nadają mu nieco nowoczesnego charakteru. Dodatkowo w zestawie znajduje się Jaskinia Samuraja X ze sprężynową wyrzutnią z hakiem na linie oraz wieloma detalami, takimi jak narzędzia, aeroostrze czy komputer.

Minifigurki w zestawie

Na dodatkowy opis zasługują załączone do kompletu minifigurki, ponieważ stanowią małe arcydziełka i zachwycają graficznymi detalami. Mamy tutaj Zane’a, Jaya, Nya, mistrza kos Ghoultara oraz mistrza ostrzy Bansha. Każda z nich wyróżnia się jakimiś detalami, które są niespotykane. Na przykład minifigurka Ghoultara ma ogon ducha, a minifigurka Banshy ma przezroczyste nogi i pancerz ducha. Każda z nich wyposażona jest w maski, peleryny i charakterystyczne nakrycia głowy, dzięki którym wyglądają barwnie i nietuzinkowo nawet jak na zaawansowane minifigurki LEGO.

Mechanizmy i detale

To, co od razu urzeka, w tym zestawie to duża ilość elementów mechanicznych oraz ogromna dbałość o szczegóły na każdym kroku. Sprężynowa wyrzutnia może przewrócić Mecha-Einsteina, a miotacze klocków sprawiają, że można walczyć na odległość. Wszystkie elementy ruchome tytanów poruszają się bardzo sprawnie, a same konstrukcje stabilnie trzymają się podłoża i zostały zaprojektowane tak, aby znieść dynamiczną zabawę i walkę.

Plusy i minusy zestawu

Jak dla mnie, najważniejsze w tym wypadku są solidne wykonanie, które bardzo silnie nawiązuje do znanego serialu, a także wygląd całości. Są to modele, które sprawdzą się nie tylko jako zabawki, ale również jako bardzo atrakcyjna ozdoba w pokoju małego miłośnika klocków i LEGO Ninjago. Trudno doszukać się jakichkolwiek minusów. W opakowaniu znajduje się wszystko to, co obiecuje wizualizacja na pudełku, a całość jest bardzo przemyślana.

Podsumowanie

Jako osoba daleka od popadania w zachwyt, tym razem muszę przyznać, że jestem pod wielkim wrażeniem tego zestawu. Jeśli ktoś szuka idealnego prezentu dla dziecka, które pasjonuje się klockami i chętnie ogląda serial „LEGO Ninjago”, to ten zestaw może okazać się strzałem w dziesiątkę. Nie mówię, że nie ma lepszych, ale na pewno temu niewiele można zarzucić. Może stać się bazą do rozgrywania spektakularnych scen nawiązujących do serialu lub zupełnie od niego niezależnych.