LEGO® 7191 Star Wars X-wing Fighter

Filmy „Star Wars” mają swój początek w końcówce lat siedemdziesiątych i szybko stały się fenomenem popkulturowym, którego siła nie gaśnie z biegiem lat. Dziś nie ma chyba na świecie osoby, która nie wiedziałaby przynajmniej o istnieniu tych produkcji, a przecież wielu fanów mogłoby pisać doktoraty na ten temat. Nic dziwnego, że „Gwiezdne wojny” zainspirowały twórców klocków LEGO do tworzenia fantastycznych kompletów nawiązujących do popularnych scen. Jednym z nich jest LEGO 7191 Star Wars X-wing Fighter.

Co znajdziesz w pudełku?

W zestawie znajduje się 1300 elementów oraz jedna minifigurka. Pojawił się na rynku po raz pierwszy w 2000 roku i do dzisiaj pozostaje jednym z kultowych modeli, do których wielu dorosłych konstruktorów wraz z sentymentem i nostalgią. Całość stworzono z myślą o doświadczonych konstruktorach od czternastego roku życia. Myślę, że to bardzo dobrze określona grupa docelowa, ponieważ małe dzieci mogą mieć sporo problemów z tak skomplikowaną konstrukcją. W środku znajduje się bardzo szczegółowa instrukcja składania z ilustracjami, dzięki czemu można sukcesywnie zbliżać się do celu krok po kroku.

Jak wygląda proces budowania?

Statek ten składa się z wieli drobnych i niestandardowych klocków, które mają mu zapewnić unikalną formę i charakter. W związku z tym proces konstruowania jest dosyć trudny i wymaga skupienia, ale satysfakcja po wszystkim jest nie do przecenienia. Jak dla mnie wielkim walorem tego modelu jest właśnie estetyka. Pojazd ma aerodynamiczny i strzelisty kształt pełen detali, które sprawiają, że wygląda bardzo realistycznie. Jest tutaj przeszklony kokpit na minifigurkę, a także broń na wysięgnikach. Całość, jeśli nie będzie używana do zabawy, może okazać się wyjątkowo efektowną ozdobą na półce zarówno małego, jak i dorosłego fana serii. Jeśli zaś będzie używana do zabawy, to pod tym względem też ma swoje plusy. Konstrukcja wygląda na nieco rachityczną, ale w rzeczywistości jest bardzo solidna i mocno się trzyma. 

Minifigurka w komplecie

Znajduje się tutaj tylko jedna minifigurka, ale umówmy się – tego zestawu nie kupuje się dla minifigur, tylko dla samej konstrukcji. Jeśli komuś zależy na powiększeniu kolekcji postaci ze „Star Wars” to nie tędy droga. Ktoś mógłby powiedzieć, że jedna postać na cały komplet tej wielkości to mało, ale według mnie ta maszyna potrzebuje tylko jednego operatora, więc to wystarczy. Mamy tutaj za to jednego z najznamienitszych operatorów X-winga, a mianowicie Luke’a Skywalkera, który został stworzony bardzo schludnie i dokładnie, z czego zresztą słynie od początku cała seria LEGO Star Wars.

Plusy i minusy zestawu

Największym plusem kompletu jest fakt, że twórcy podeszli do niego bardzo profesjonalnie i w ten sposób zapewnili świetną zabawę tym, którzy mają już spore doświadczenie w układaniu zaawansowanych modeli. Ukłucie satysfakcji po skończeniu jest tym większe, że model prezentuje się imponująco i stanowi nie tylko zabawkę, ale przede wszystkim ozdobę każdej odgrywanej scenki czy też po prostu pokoju. Dzięki tak autentycznym modelom dzieci mają wielkie pole do popisu w zakresie odgrywania kultowych scen, a jedynym ograniczeniem w tworzeniu najróżniejszych scenariuszy jest ich własna wyobraźnia. Wadą tego kultowego kompletu LEGO niewątpliwie może być cena. Obecnie można go kupić za kwotę wahającą się od tysiąca złotych do ponad trzech tysięcy złotych, więc jeśli komuś bardzo na nim zależy, to musi liczyć się z niemałym wydatkiem. Najwyższa zarejestrowana cena może powalić na kolana, nawet jeśli ktoś szuka prezentu na specjalną okazję.

Czy warto go mieć?

Podsumowując, uważam, że jest to jedna z tych perełek, które się nie starzeją, a jeśli ktoś ceni „Gwiezdne wojny” i jest miłośnikiem klocków, to prędzej czy później będzie chciał ją mieć w swojej kolekcji i będzie to silniejsze od niego. Nie warto jednak kupować takiego modelu dzieciom młodszym niż podana grupa wiekowa, ponieważ mimo szczegółowej instrukcji będą potrzebowały kompleksowej pomocy dorosłych, aby się z nim uporać.